Czemu “dieta” nie działa?

Czemu “dieta” nie działa?

Tagi: , , , , ,

Wstęp.

Zwykle gdy decydujemy się na  samodzielne odchudzanie wybieramy pewien profil odżywiania. Dieta ketogeniczna, dieta zbilansowana, dieta low – carb, możliwości jest bardzo duża. Często mamy problem ze skutecznością takiej diety. W pewnym momencie mimo, że bardzo się staramy plan żywieniowy nie działa, a my nie osiągamy zamierzonych efektów np. redukcyjnych. Co robić w takim momencie?

 

Ja mam taki organizm..

Bardzo często poddajemy się ze stwierdzeniem, że my już tak mamy, że inni jedzą dużo i chudną, a ja nie mogę. To jest główny powód rezygnacji z kontynuowania planu żywieniowego. Godzimy się z porażką, a wytłumaczenie mamy “bo ja tak mam”. Nic bardziej mylnego, a powód dlaczego dieta nie działa często jest trywialny.

 

Bilans energetyczny.

W 99% przypadkach redukcja masy ciała nie zależy od typu wybranej diety, nie ma czegoś takiego jak dieta odchudzająca. Całość redukcji zależy od bilansu energetycznego. Jeśli spożywamy mniej niż wydatkujemy energii, waga będzie spadać. Nie ma w tym żadnej fizyki kwantowej, cudu, to czysta i prosta matematyka. Postaram się przybliżyć kilka punktów, które wytłumaczą dlaczego dieta może nie działać.

 

 

Czemu dieta nie działa?

  1. Zasada 5 dni diety, 2 dni luzu. Bardzo często zdarza się tak, że jesteśmy na  ścisłym planie żywieniowych przez 5 dni. Ale w weekend puszczają nam hamulce i spożywamy wielokrotność energii. Bilans energetyczny zostaje zaburzony a w konsekwencji, w weekend nadrabiamy deficyt tygodniowy. Bilans jest na plus, a dieta nie działa.
  2. Przeceniamy aktywność fizyczną. Zrobimy godzinny spacer i zakładamy że spaliliśmy tyle, że możemy zjeść loda, albo pół tabliczki czekolady. To dużo za dużo, sam spacer wydatkuje energii około 50-100kcal, to tyle co garść owoców. Zjadamy więcej, deficyt energetyczny zanika, dieta nie działa.
  3. Szacujemy porcje. Poszliśmy na obiad do restauracji i zakładamy że spożyliśmy 400kcal. Tak naprawdę zwykle 2x więcej. Bez dokładnego obliczenia nigdy nie ustalimy. Bilans się nie zgadza, waga nie spada.
  4. Kalkulatory. Bardzo często kalkulatory do liczenia kalorii, z których korzystamy pokazują kilka pozycji tego samego rodzaju mięsa. Schab może mieć 3, 5 lub 20g tłuszczu. Wpisujemy błędny produkt (nie zgodny z rzeczywistością) i zjadamy więcej energii niż zakładaliśmy. Bilans się nie zgadza.
  5. Niedokładność wag łazienkowych. To często mylne narzędzia. W  ramach 5 pomiarów waga może wachać się nawet o kilogram. To daje złudne poczucie, że nie schudliśmy, a tak naprawdę dieta działa.

 

Podsumowanie.

Jeśli dokładnie nie liczymy porcji, nie jesteśmy w stanie stwierdzić ile zjedliśmy. W cateringu, robimy to za Ciebie, dlatego plany żywieniowe działają i przynoszą rezultaty.